Policjanci zatrzymali 22-latka ze Skierniewic, który dwukrotnie zawiadomił służby o pożarze, którego nie było. Usłyszał prokuratorskie zarzuty. Grozi mu 8 lat więzienia.
W czwartek, 24 sierpnia w godzinach wieczornych do Centrum Powiadamiania Ratunkowego wpłynęły dwa zgłoszenia telefoniczne dotyczące rzekomego pożaru piwnicy oraz mieszkania w bloku na terenie Skierniewic. Na miejsce zostały zadysponowane jednostki straży pożarnej. W obydwu przypadkach zgłoszenia okazały się być fałszywe.
- Nie każdy zdaje sobie sprawę, że takie wydawałoby się niepozorne żarty to jest poważne przestępstwo. W wyniku fałszywego zgłoszenia swoje czynności musiały podjąć służby ratunkowe, mając przeświadczenie o poważnym zagrożeniu dla wielu osób - mówi nadkomisarz Magdalena Studniarek.
Sprawą zajęli się policjanci i ustalili, że tym „żartownisiem" jest 22-latek ze Skierniewic. W sobotę, 26 sierpnia mężczyzna został zatrzymany i usłyszał dwa prokuratorskie zarzuty. Podejrzanemu grozi nawet 8 lat więzienia.
- Funkcjonariusze nadal pracują nad sprawą i już wiadomo, że sprawca jeszcze co najmniej dwa razy w podobny sposób fałszywie zawiadamiał służby o zagrożeniach. Z uwagi na wielokrotność działania podejrzanego konsekwencje karne mogą być znacznie surowsze - dodaje nadkomisarz Magdalena Studniarek.