Kilkanaście okazałych drzew dotarło na skierniewicki rynek. Trwa zazielenianie centralnego placu miasta

rynek1_1mFyZwmKjZlOE6tCTiHtf
fot. UM Skierniewice

Pierwszy transport drzew dotarł na skierniewicki rynek. To ważny etap inwestycji polegającej na zazielenieniu centralnego miejskiego placu. Rośliny, to klony polne Elsrijk - specjalna odmiana, polecana do tworzenia zadrzewionych alei.

To pierwszy z czterech transportów, które dotrą do Skierniewic. Łącznie na rynku zostaną zasadzone 42 tak okazałe drzewa, które spełniają najwyższe parametry. Zgodnie z wymogami miasta drzewa miały mieć obwód pnia wynoszący minimum 35 centymetrów, wysokość minimum 5 metrów i, co ważne, koronę zbudowaną na wysokości ponad 2,4 metra. Chodzi o stworzenie zacienionej przestrzeni, na którą czekają mieszkańcy. W ramach inwestycji realizowane będą także kolejne nasadzenia, kilkaset krzewów zostało już zarezerwowanych na ten cel w polskich szkółkach. Warto przypomnieć, że cała inwestycja realizowana jest pod nadzorem Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Łodzi.

Panie prezydencie, to chyba symboliczny moment tej wyjątkowej inwestycji?
Krzysztof Jażdżyk, Prezydent Miasta Skierniewice: Dostrzegłem, jak ogromne zainteresowanie wzbudza transport i rozładunek tak okazałych drzew. Podczas licznych konsultacji umówiliśmy się z mieszkańcami miasta na to, by jak najbardziej efektywnie stworzyć zacienioną przestrzeń na rynku, dlatego wybór padł na tak okazałe rośliny. Trzeba podkreślić, że są one dziś bardzo pożądane przez projektantów, a do tego odporne na warunki terenowe. Jestem przekonany, że to bardzo dobra decyzja, jeśli chodzi o centralny plac Skierniewic.

Przy tak emocjonujących inwestycjach trudno obejść się bez pewnej dyskusji. Wzbudziło ją pochodzenie drzew. Sadzonki zostały sprowadzone z Holandii…
Myślę, że przedwyborczy okres mocno podsycił tę dyskusję. Prawda jest jednak taka, że nie ma tu żadnej kontrowersji. Po prostu drzewa o takich parametrach nie były dostępne na krajowym rynku, stąd decyzja, by zakupić drzewa w zagranicznych szkółkach. To logiczne działanie i zrozumiały wybór wykonawcy. Jestem przekonany, że gdyby drzewa były dostępne lokalnie, firma realizująca zadanie na pewno skorzystałaby z tej opcji i nie musiała się borykać z wyzwaniami logistycznymi i transportowymi. Tak jak wspominałem, wybrane drzewa to bardzo pożądane okazy, mają odpowiednio mocny stan wegetacyjny i są okazałe. To wszystko sprawia, że czasem trzeba sięgać po zagraniczną podaż tego produktu. Warto jednak pamiętać, że to nie jedyne nasadzenia na rynku, będzie kilkaset polskich sadzonek krzewów, które już są zarezerwowane oraz nasadzenia nawiązujące do ogrodniczego charakteru miasta. Proszę uwierzyć, że dbamy o tę inwestycję ze szczególną troską. Chcemy, by rynek był nową przyjazną przestrzenią dla mieszkańców miasta.

Rynek zmieni swój charakter, a co za tym idzie funkcjonalność, jeśli chodzi o organizowane tam wydarzenia. Czy w tym kontekście są już jakieś plany?
Oczywiście. Proszę zwrócić uwagę, że od kilku sezonów już niejako eksperymentujemy z przestrzenią pod wydarzenia. Sprawdzaliśmy, jak w tym miejscu sprawdzi się chociażby Festiwal Roślinożercy. Będzie to wspaniałe, nieco kameralne otoczenie pod inne formaty imprez. Dziś, w czasach mody na ekologię, bliskość natury zielony i rynek będzie szczególnie inspirującym elementem naszej przestrzeni.

źródło: UM Skierniewice