Nie taki śmieszny śmigus-dyngus. Świąteczne oblewanie może słono kosztować!

smingus
Pixabay

Wielkanoc to przede wszystkim czas odpoczynku i spotkań w gronie rodzinnym. Ten okres ściśle związany jest też z tradycją oblewania wodą w Poniedziałek Wielkanocny. Tradycja ta wywodzi się jeszcze z praktyk słowiańskich. Niestety, często kultywowanie tej tradycji zmienia się w wybryki chuligańskie młodych ludzi. Należy pamiętać, że dobrej zabawie powinien towarzyszyć rozsądek i umiar.

Polewanie wodą w Śmigus-dyngus powinno mieć charakter symboliczny. Trzeba mieć bowiem świadomość, że taka zabawa może skutkować przykrymi konsekwencjami - zarówno dla oblewających, jak też oblewanych.

- Zwracamy się z apelem również do rodziców, aby w tym dniu uświadomili swoje pociechy o konsekwencjach wynikających z bezmyślnego w tym zakresie zachowania. W przypadku, gdy nieodpowiedzialnych wybryków dopuszczą się osoby małoletnie, do odpowiedzialności zostaną pociągnięci ich rodzice - przekazuje Ewelina Mazur z łódzkiej policji i dodaje: - Czyny popełnione przez nieletnich od 13. do 17. roku życia będą kierowane do sądu rodzinnego i nieletnich.

Sprawcy takich czynów powyżej 17. roku życia ponoszą odpowiedzialność już jak dorośli. A co grozi tym, którzy z tradycji zrobią sobie akty chuligaństwa? Za takie wybryk związane z oblewaniem wodą można zostać ukaranym mandatem karnym lub wnioskiem do sądu.

Jakie mandaty grożą za nieodpowiedzialną zabawę w lany poniedziałek?

  • Oblewanie wodą przechodniów lub nieznajomych - mandat od 20 do 500 zł,
  • Wlewanie wody do mieszkania, klatki schodowej, samochodu lub środków transportu publicznego – mandat do 500 zł,
  • Wylanie wody na rowerzystę lub jadący samochód – mandat do 500 zł.

Na konsekwencjach finansowych związanych z mandatem może się nie skończyć. Warto pamiętać też o tym, że jeżeli w wyniku naszej "zabawy" zniszczymy czyjeś mienie (np. uszkodzimy mu telefon, zalejemy dokumenty) lub spowodujemy inne straty materialne np. oblana osoba spóźni się na dworzec lub lotnisko, będziemy musieli pokryć te straty ze swojej kieszeni. W takim przypadku zastosowanie mają przepisy prawa cywilnego.

Warto więc wykazać się nie tylko dobrym wychowaniem, ale i zdrowym rozsądkiem, tym bardziej, że jak deklaruje policja po to, by nieodpowiedzialna zabawa nie spowodowała zagrożenia, dbać będą policjanci patrolujący ulice, place i osiedla.