Łódzcy policjanci rozbili zorganizowaną grupę przestępczą. W wyniku dwustopniowej realizacji funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi zatrzymali łącznie dziewięć osób, które werbowały kobiety, zmuszały je do prostytucji i czerpały z tego procederu korzyści finansowe. Jak szacują policjanci, ofiarami przestępców mogło paść kilkadziesiąt kobiet, w większości Polek, ale także innych narodowości.
Sprawę prowadzili funkcjonariusze Zespołu do Walki z Handlem Ludźmi Wydziału Kryminalnego KWP w Łodzi, wspierani przez policjantów Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego KWP w Łodzi. Pierwszy etap realizacji miał miejsce 3 grudnia. We wczesnych godzinach porannych policjanci zapukali do drzwi budynków na terenie Łodzi, Zgierza i Działoszyna, zatrzymując sześć osób – trzy kobiety i trzech mężczyzn w wieku od 24 do 46 lat.
- Z uwagi na podejrzenie, że część z nich może posiadać broń palną lub inne niebezpieczne przedmioty, działania przeprowadzono przy wsparciu funkcjonariuszy Samodzielnego Pododdziału Konterrorystycznego Policji w Łodzi. Podczas przeszukań lokali zajmowanych przez członków zorganizowanej grupy przestępczej funkcjonariusze zabezpieczyli kilkadziesiąt telefonów komórkowych, karty SIM, laptopy, nośniki danych, biżuterię, dokumentację, w tym umowy najmu lokali, trzy samochody osobowe oraz znaczną ilość gotówki - mówi nadkom. Aneta Sobieraj z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Drugi etap realizacji przeprowadzono 17 grudnia na terenie Łodzi. Policjanci zatrzymali trzech mężczyzn w wieku 40, 33 i 23 lat. W działaniach tych funkcjonariuszy Zespołu do Walki z Handlem Ludźmi wsparła nieetatowa grupa realizacyjna do spraw zatrzymań niebezpiecznych przestępców KWP w Łodzi, a także przewodnik psa służbowego. Z ustaleń śledczych wynika, że zatrzymani od stycznia 2024 roku, działali wspólnie i w porozumieniu w ramach zorganizowanej grupy przestępczej.
- Werbowali kobiety, wykorzystywali ich trudną sytuację życiową, zmuszali do prostytucji lub ułatwiali jej uprawianie, czerpiąc z tego stałe korzyści materialne. Ofiarami procederu było co najmniej kilkanaście kobiet, w większości obywatelki Polski, ale również kobiety innych narodowości. W części przypadków sprawcy stosowali tzw. metodę „loverboya", polegającą na nawiązywaniu relacji uczuciowej z ofiarą. Przestępcy zdobywali zaufanie ofiar, okazywali zainteresowanie, składali obietnice wspólnej przyszłości, a następnie stopniowo uzależniali je emocjonalnie i wykorzystywali, nakłaniając lub zmuszając do prostytucji. Z czasem relacja oparta na pozornej bliskości przeradzała się w kontrolę, presję psychiczną, a niejednokrotnie także przemoc - wyjaśnia nadkom. Aneta Sobieraj z KWP w Łodzi.
Wszystkie osoby usłyszały zarzuty dotyczące m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, czerpania korzyści z nierządu, zmuszania do prostytucji oraz czynienia sobie z tego stałego źródła dochodu oraz prania brudnych pieniędzy. Może im grozić nawet do 12 lat pozbawienia wolności, a 33-latkowi, który miał kierować tą grupą przestępczą nawet do 15 lat więzienia. Sprawa ma charakter rozwojowy.
Policja zwraca uwagę, że handel ludźmi to przestępstwo, które bardzo często zaczyna się w sposób niezauważalny. Sprawcy nie działają wyłącznie siłą - znacznie częściej wykorzystują emocje, zaufanie oraz trudną sytuację życiową swoich ofiar. Do pierwszego kontaktu dochodzi zarówno w codziennych relacjach, jak i za pośrednictwem Internetu, portali społecznościowych czy komunikatorów.
- Jedną z metod szczególnie często stosowanych przez sprawców jest właśnie metoda „loverboya", która polega na nawiązaniu bliskiej relacji uczuciowej, okazywaniu zainteresowania, troski i wsparcia, a także składaniu obietnic wspólnej przyszłości. Z czasem osoba werbująca zaczyna wywierać wpływ na życie ofiary, izolować ją od bliskich i podejmować decyzje w jej imieniu. Gdy więź emocjonalna staje się wystarczająco silna, dochodzi do wykorzystywania – najpierw psychicznego, a następnie ekonomicznego i fizycznego - podkreśla nadkom. Aneta Sobieraj.
Jak dodaje policjantka, ofiary są nakłaniane lub zmuszane do prostytucji, a uzyskane w ten sposób pieniądze trafiają do sprawców. Policjanci podkreślają, że szczególnie narażone są osoby znajdujące się w kryzysie – mające problemy finansowe, rodzinne lub emocjonalne, szukające pracy albo wsparcia. Sprawcy bardzo często przedstawiają się jako osoby gotowe „pomóc", oferujące szybkie rozwiązania i łatwe pieniądze. Charakterystyczne jest także wywieranie presji na szybkie decyzje oraz bagatelizowanie zagrożeń. Dlatego tak ważna jest czujność oraz reagowanie na niepokojące sygnały. Nagłe zerwanie kontaktu z rodziną, podporządkowanie się jednej osobie, utrata kontroli nad własnymi dokumentami czy pieniędzmi mogą świadczyć o tym, że ktoś znajduje się w sytuacji zagrożenia. W takich przypadkach nie należy pozostawać obojętnym.
W przypadku podejrzeń dotyczących handlu ludźmi lub wykorzystywania osób należy niezwłocznie powiadomić Policję lub skorzystać z ogólnodostępnych numerów pomocowych dla ofiar handlu ludźmi. Każda informacja może okazać się kluczowa, a szybka reakcja może zapobiec tragedii.