Opoczyńscy policjanci zatrzymali 38-letniego opiekuna obozu survivalowego, podczas którego utonął 17-letni chłopiec. Decyzją sądu, na wniosek prokuratury, mężczyzna na trzy miesiące został tymczasowo aresztowany. Podejrzany jest między innymi o narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i nieumyślne spowodowanie śmierci. Zatrzymanemu grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Od tego momentu śledztwo w tej sprawie prowadzili policjanci pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Opocznie. Śledczy zbierali szereg informacji, zabezpieczyli dowody, ustalili świadków. Dodatkowo do pomocy w realizacji części czynności zostali także zaangażowani policjanci z województwa mazowieckiego, skąd pochodzą uczestnicy obozu.
Policjanci z ogromną determinacją dążyli do ustalenia okoliczności w jakich zmarł nastolatek. To w połączeniu ze ścisłą współpracą z opoczyńską prokuraturą przyniosła efekty. Zebrane w sprawie dowody pozwoliły na przedstawienie 38-letniemu opiekunowi obozowiczów, zarzutów karnych.
- Na podstawie wydanego nakazu doprowadzenia, policjanci z opoczyńskiej komendy 22 lipca 2022 roku, na terenie województwa mazowieckiego zatrzymali 38-latka. 23 lipca 2022 roku, prokurator przedstawił mu zarzuty między innymi: narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i nieumyślnego spowodowania śmierci. Sąd Rejonowy w Opocznie, przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował wobec zatrzymanego tymczasowy areszt na okres trzech miesięcy. Na tym etapie 38-latkowi grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Sprawa ma charakter rozwojowy - dodaje asp.sztab. Barbara Stępień.