Zderzenie motocykla z radiowozem w Zgierzu: "Bezpośrednią przyczynę śmierci motocyklisty poznamy po sekcji zwłok"

policja-ogledziny2
fot poglądowe

Tragiczny finał wypadku w Zgierzu, nie żyje 50-letni motocyklista, a dwóch policjantów trafiło do szpitala. Do zdarzenia doszło wczesnym wieczorem, 31 maja na ulicy Łódzkiej. Kierowca jednośladu jechał w kierunku Łodzi, mundurowi w nieoznakowanym radiowozie marki kia cee'd poruszali się w przeciwnym. Wtedy doszło do zderzenia, w wyniku którego motocyklista zginął na miejscu.

Do wypadku doszło około godziny 19.30. Radiowozem poruszali się dwaj policjanci, a motocyklem marki honda sam kierujący.

- Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący motocyklem, jadąc w kierunku Łodzi na prostym odcinku drogi zaczął hamować, gdy zobaczył jadący z naprzeciwka nieoznakowany radiowóz na sygnałach świetlnych i dźwiękowych. W pewnym momencie mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem i przewrócił się, w wyniku czego doszło do zderzenia z nieoznakowanym radiowozem. Policjanci byli trzeźwi – mówi w Radiu Łódź komisarz Edyta Machnik z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.

Życia kierowcy motocykla pomimo prowadzonej reanimacji nie udało się uratować, zginął na miejscu zdarzenia. Z kolei dwaj policjanci podróżujący radiowozem zostali zabrani do szpitala celem wykonania badań diagnostycznych. Dokładne okoliczności i przebieg tragicznego wypadku jest już w tej chwili przedmiotem policyjnego śledztwa prowadzonego pod nadzorem prokuratury.  

- Policjanci prawdopodobnie jechali w pościgu za sprawcą przestępstwa lub wykroczenia. Niestety, w Zgierzu doszło do nieszczęśliwego wypadku z innym uczestnikiem ruchu. Nie wiadomo, w jakich dokładnie okolicznościach doszło do wypadku. Szczegółowe okoliczności wypadku wyjaśnia Prokuratura Rejonowa w Zgierzu. Zabezpieczane są ślady, dowody. Bezpośrednią przyczynę śmierci motocyklisty poznamy po sekcji zwłok-informuje Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.