Wspólne działania doprowadziły do pomocy bezdomnemu. Na szali były jego zdrowie i życie

249-185293
fot. KMP w Skierniewicach

W styczniowy wieczór do skierniewickiej Komendy Policji wpłynęło zgłoszenie o osobie bezdomnej, która może znajdować się w rejonie Dworca PKP. Dzielnicowi odnaleźli mężczyznę obok torowiska. Spał w śpiworze nakryty plandeką. Temperatura powietrza na zewnątrz była bliska -10 stopni Celsjusza.

6 stycznia 2024 roku w godzinach wieczornych dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Skierniewicach otrzymał zgłoszenie, że w rejonie Dworca PKP może przebywać osoba bezdomna. Dzielnicowi wraz z funkcjonariuszami Służby Ochrony Kolei sprawdzili rejon przyległy do dworca. Przy torowisku odnaleźli mężczyznę śpiącego w śpiworze przykrytego plandeką. Okazało się, że nie posiada mieszkania i od kilku miesięcy jest osobą bezdomną. 

Funkcjonariusze wiedząc jakim zagrożeniem życia może okazać się nocowanie na zewnątrz, kiedy temperatura powietrza jest ujemna, niezwłocznie zaczęli szukać wśród skierniewickich instytucji bezpiecznego miejsca, gdzie mężczyzna mógłby spędzić najbliższą noc. Zmagający się z kryzysem bezdomności trafił do skierniewickiej placówki pomocowej, gdzie spędził noc w cieple, w godnych warunkach. Następnego dnia mężczyzna opuścił placówkę i kontakt z nim się urwał.

Dzielnicowi nie poprzestali na tym. Kontrolowali miejsce, w którym pierwszy raz odnaleźli mężczyznę. Podejrzewali, że może tam nadal wracać, wskazywały na to zostawione przez niego rzeczy osobiste.

- Skierniewicki dzielnicowy, który od początku był zaangażowany w tę sprawę obawiając się o życie i zdrowie mężczyzny postanowił go odnaleźć. Mundurowy ustalił, że osoba w kryzysie bezdomności pracuje na terenie powiatu łowickiego, dlatego skontaktował się z funkcjonariuszami Posterunku w Nieborowie i poprosił o pomoc. W rezultacie dzielnicowi z Nieborowa pojechali do miejsca pracy mężczyzny, gdzie spotkali się z właścicielem firmy, który jak się okazało nie wiedział o problemach swojego pracownika. Szef zareagował natychmiast. Mężczyzna tego samego dnia otrzymał lokal mieszkalny na terenie firmy, a jeszcze w obecności funkcjonariuszy okazało się, że pracownicy przegotowują dla niego ubrania, artykuły higieniczne oraz wszystko co jest niezbędne do prawidłowego funkcjonowania - dodaje starszy sierżant Aneta Placek-Nowak.

Powyższa historia kończy się sukcesem, zostało uratowane ludzkie życie. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że noc, w którą mężczyzna został odnaleziony przy torowisku byłaby jego ostatnią. Podczas tych działań współpraca służb, dociekliwość i rzetelność dzielnicowych przyniosła oczekiwany efekt, mężczyzna otrzymał szansę by żyć w godnych warunkach. Apelujemy poprzez tą historię do każdego kto posiada wiedzę o osobie bezdomnej, samotnej lub mogącej znajdować się w zagrożeniu: numer 112 jest całodobowy i każde takie zgłoszenie może uratować czyjeś życie!